Maj to dobry moment, by odpocząć i zrelaksować się na świeżym powietrzu,
napawając się pięknem wiosennej przyrody i korzystając z majowego słońca.
Dzisiaj zatem na blogu o tym, jak przyjemnie można spędzić pierwszy majowy weekend
i propozycje stylizacji na różne okazje. Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście, co
zrobić w pierwsze dni długo wyczekiwanego maja, to czas najwyższy. Sobota już
za kilka dni! Niech ten wpis będzie więc dla Was inspiracją.
Zwiedzanie
Nie wiem, jak
Wy, ale ja uwielbiam poznawać nowe miejsca. I wykorzystuję ku temu niemal każdą
nadarzającą się okazję. Weekend majowy to idealny moment na zwiedzanie.
Wiosenna aura o wiele bardziej sprzyja spacerom nieznanymi uliczkami z planem
miasta w jednej ręce i z aparatem fotograficznym w drugiej, niż piekące
sierpniowe słońce.
Dobrym pomysłem
wydaje się wyprawa w Polskę. Wybierzcie jakiś cel podróży, najlepiej konkretne miasto.
Kraków, Warszawę, Gdańsk i Wrocław odłóżcie na inny termin (te miasta są
najczęściej odwiedzane przez turystów, dlatego w majówkę na pewno będzie tam
tłoczno). Co powiecie na mniej oczywiste mety? Ja proponuję Wam Olsztyn, ze swoimi jeziorami i pięknym
rynkiem; Toruń – pierniki w mieście
Kopernika to absolutny punkt obowiązkowy oraz Lublin, największe polskie miasto po wschodniej stronie Wisły, z
jego gotycką i renesansową zabudową.
A jeśli nie
Polska, to może Europa? Jest wiele europejskich miast idealnych na weekend. Bilbao, Lizbona, Florencja, Bolonia, Praga…
Do większości z nich istnieją bezpośrednie połączenia lotnicze z Polski,
obsługiwane przez tanie linie lotnicze. Bez problemu znajdziecie tam też
niedrogie noclegi. Ale jeśli planujecie wybrać się tam w najbliższy weekend,
powinniście się pospieszyć. Czasu zostało już niewiele!
Do muzeum
Powiało grozą…
Nie martwcie się! Majówka to faktycznie lepszy moment na to, by się zrelaksować
i dobrze bawić niż spinać na nudnej wystawie. Ale muzeum to nie tylko Matejko i
Chełmoński. Istnieje wiele ciekawych ekspozycji, którym naprawdę daleko do
ciągnących się w nieskończoność długich korytarzy pełnych staromodnych gablot i
witryn. Oto kilka moich propozycji.
W Żywym
Muzeum Porcelany w Ćmielowie (woj. świętokrzyskie) można z bliska przyjrzeć
się procesowi powstawiania porcelany, a nawet samemu stworzyć oryginalny
wazonik lub talerz. Ciekawe, prawda? W bydgoskim Muzeum Mydła i Historii Brudu natomiast na zwiedzających czekają
niezwykłe eksponaty: dzwon do prania, peerelowska pralka Frania i tara do
prania. Można spróbować też samemu zrobić mydło! Brzmi kusząco? Moja trzecia
propozycja to Muzeum Rogala
Świętomarcińskiego w Poznaniu, otwarte w marcu 2014 roku. Wizyta w tej
nietypowej piekarni to jak podróż w czasie: Rogalowy Mistrz gwarą opowiada nie
tylko o sposobach przyrządzania poznańskiego przysmaku, o historii i kulturze
grodu Przemysława, ale i pokazuje, jak upiec słynne rogale z makiem.
Znacie inne
ciekawe muzea? Dajcie znać!
Na piknik
Obiad na
świeżym powietrzu to chyba najbardziej popularny sposób na powitanie maja. Ja
proponuję jednak, żeby tradycyjnego grilla zastąpić piknikiem. Będzie
przyjemniej, obiecuję. Pamiętajcie, żeby zabrać ze sobą koce, ciekawą książkę i
krem do opalania. Znajdźcie ciche i spokojne miejsce: na brzegu jeziora, na
plaży, na łące, wśród zieleni, z dała od miejskiego zgiełku i smogu. Żeby móc odpowiednio
wcześnie wyruszyć z domu, wszystko, co planujecie zjeść podczas pikniku
przygotujcie dzień wcześniej.
Jest wiele przepisów, które idealnie się do tego
nadają. Ja mam kilka sprawdzonych. Podczas takich wypraw świetnie spisze się ryżowa
sałatka z tuńczykiem (przepis znajdziecie tutaj), wszelkiego rodzaju sałatki
makaronowe, klubowe kanapki, a na deser ciasto jogurtowe (przepis tutaj) lub
kakaowe (przepis tutaj). Gotowi?
Aktywnie
Jeśli tylko
pogoda na to pozwoli, warto przywitać maj na sportowo. Ja najbardziej lubię jazdę
na rowerze. Na szczęście ostatnio w miastach pojawia się coraz więcej ścieżek
rowerowych, długich na wiele kilometrów. To idealny sposób, by się odprężyć, porządnie
odstresować i przy okazji zgubić zbędne kilogramy nagromadzone przez zimę. Wyprawę
pieszą lub rowerową można też połączyć z piknikiem. Swoiste dwa w jednym!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz